Na blogu jakinwestowacwbitcoina.pl publikowana jest wiedza autora, opinie i przemyślenia na tematy związane z kryptowalutami.
Autor nie zachęca do inwestycji w kryptowaluty. Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem.

Bitcoin. Co to jest? Jak działa? Dlaczego ktoś to kupuje?

wtorek, 23 sierpnia, 2022

W portalach społecznościowych zadałem pytanie: Co myślisz o bitcoinie? Zadając pytanie, chciałem się dowiedzieć przede wszystkim: czy temat bitcoina jest znany, jakie panuje o nim przekonanie, czy przy obecnej cenie (~ 23000 $) jest w ogóle zainteresowanie tematem. To czy zgadzam się z odpowiedziami, czy nie, nie ma znaczenia, ponieważ każdy ma prawo do swojej opinii. Ciężko też w jednym zdaniu powiedzieć wszystko to, co się myśli na dany temat. Każdy ma też inne doświadczenia i przemyślenia na ten temat. Sam postaram się odpowiedzieć na to pytanie tym wpisem. Przeprowadzę Cię przez budowę i działanie bitcoina. Pokażę, gdzie widzę wartość oraz dlaczego moim zdaniem powinno się poznać przynajmniej podstawy dotyczące tej technologii.

Żeby korzystać z bitcoina, nie musisz wcale wiedzieć, jak jest zbudowany i jak działa. Wystarczy podstawowa wiedza, jak go kupić i sprzedać. Tak samo jak nie musisz wiedzieć, jak zbudowany jest samolot. Po prostu kupujesz bilet z miejsca A do miejsca B. Wsiadasz i lecisz. Mimo wszystko zachęcam Cię do zapoznania się z tym artykułem. Pozwoli Ci to wyrobić sobie własną opinię na temat tej kryptowaluty, a Twoje inwestycje będą przede wszystkim świadome.

Co to jest bitcoin?

Kryptowaluty na dobre zagościły w naszym życiu. Niezależnie od tego czy już z nich korzystasz, czy nie, codziennie dokonywanych jest ogrom transakcji z użyciem kryptowalut. Najpopularniejszą kryptowalutą jak pewnie wiesz, jest właśnie bitcoin. Żeby zrozumieć, czym jest sam bitcoin, można wyjść właśnie od pojęcia kryptowalut. Za Wikipedią:

Kryptowaluta to rozproszony system księgowy bazujący na kryptografii, przechowujący informację o stanie posiadania w umownych jednostkach. Stan posiadania związany jest z poszczególnymi węzłami systemu („portfelami”) w taki sposób, aby kontrolę nad danym portfelem kryptowalutowym miał wyłącznie posiadacz odpowiadającego mu klucza prywatnego i niemożliwe było dwukrotne wydanie tej samej jednostki. Kryptowaluta jest szczególnym przypadkiem waluty wirtualnej.

Czyli kryptowaluta to wirtualna waluta, która przechowywana jest w rozproszonym (zdecentralizowanym) systemie księgowym (blockchain). W tym samym systemie oprócz samej kryptowaluty istnieją też portfele, które zabezpieczone są kluczem prywatnym. Dostęp do danego portfela ma tylko posiadacz klucza prywatnego przypisanego do tego portfela. W całym systemie kryptowaluty są przypisane do poszczególnych portfeli, dzięki czemu po podłączeniu się za pomocą klucza do danego portfela możemy dysponować środkami powiązanymi z tym portfelem.

W świecie kryptowalut wykreował się podział na trzy kategorie: bitcoin, altcoin i stablecoin. Sam ten podział świadczy o popularności bitcoina. Altcoiny (często nazywane po prostu altami), są to alternatywne kryptowaluty w stosunku do bitcoina np. ether (ETH). Natomiast stablecoiny są to kryptowaluty, które w założeniu powinny mieć wartość zbliżoną do wartości danej waluty fiducjarnej np. 1 Binance USD (BUSD) powinien być warty mniej więcej tyle, co 1 dolar.

No dobra, bitcoin to kryptowaluta, która działa na swoim blockchainie, a o ilości posiadanych bitcoinów można się dowiedzieć z zapisu w portfelu, do którego dostęp ma tylko właściciel kluczy i tylko ten właściciel może rozporządzać środkami przypisanymi do tego portfela. I co dalej?

Jak powstał bitcoin?

Wpisując to pytanie w Google, trafimy na Satoshi Nakamoto. Na stan dzisiejszy nie wiadomo kto to jest i czy w ogóle jest to jedna osoba lub może grupa osób. Według niektórych specjalistów kod bitcoina jest na tyle złożony, że tylko geniusz mógłby go napisać samodzielnie. W październiku 2008 roku Satoshi Nakamoto opublikował swój manifest, gdzie opisał działanie i możliwości sieci bitcoina (przetłumaczony manifest na język polski dostępny jest na stronie bitcoin.pl). Na początku roku 2009 uruchomiono sieć, wydobyto pierwszy blok, w którym utworzono i zapisano 50 BTC. Ostatecznie Satoshi Nakamoto przekazał projekt Gavinowi Andresenowi i innym programistom w kwietniu 2011 roku, o czym napisał w prywatnym mailu do dewelopera Mike’a Hearna. W Budapeszcie można podziwiać popiersie Satoshiego Nakamoto.

Popiersie Satoshi Nakamoto w Budapeszcie

źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Satoshi_Nakamoto#/media/Plik:Satoshi_Nakamoto.jpg

Dla wielu osób fakt, że nie wiadomo kto faktycznie jest twórcą sieci bitcoina, jednoznacznie dyskwalifikuje tą kryptowalutę. W pełni rozumiem taką decyzję. Ale czy na pewno potrzebujemy wiedzieć, kto stworzył daną aplikację, żeby z niej korzystać? Na co dzień korzystamy z wielu aplikacji, np. bankowych, czy pośredników płatności. Podajemy dane swoich kart debetowych i kredytowych, nie mając pojęcia czy w danej aplikacji zastosowano odpowiednie reguły bezpieczeństwa, czy nie posiadają luk w kodzie oraz, czy nie są podatne na złośliwe oprogramowanie. Po prostu musimy zaufać dostawcy aplikacji, że zaopiekuje się należycie naszymi danymi i środkami. I czy na pewno wiesz, kto stworzył aplikację twojego banku i całą infrastrukturę wirtualnych walut fiducjarnych takich jak PLN, USD, EUR itd.? A jak już znasz nazwiska, to wiesz, kim są te osoby i jakie mają zamiary? No właśnie. Świat opiera się na zaufaniu. Na każdej płaszczyźnie.

Analogicznie korzystając z sieci bitcoina, musimy zaufać twórcy, deweloperom i protokołowi. Zaufać, że jest bezpieczny i nie posiada żadnych luk bezpieczeństwa. Przewagą bitcoina jest fakt, że jego kod jest otwarty. Czyli każdy, może zajrzeć do środka i zobaczyć jak to działa, jeżeli oczywiście zna się na programowaniu. Powiem więcej, każdy może się przyczynić do rozwoju protokołu. Kod opublikowany jest na GitHubie pod linkiem https://github.com/bitcoin To, co różni sieć bitcoina od tradycyjnych systemów finansowych, to to, że każda transakcja przeprowadzona w sieci bitcoin jest dostępna publicznie, co znacząco ogranicza ewentualne manipulacje transakcjami. Dodatkowo do transakcji nie potrzeba pośredników więc możesz wysyłać i otrzymywać bitcoiny bezpośrednio.

Kto w takim razie obecnie stoi za bitcoinem? Przede wszystkim nikt nie jest właścicielem sieci bitcoin. Za to każdy użytkownik sieci na świecie jest kontrolującym sieć. Jak pisałem wcześniej, każdy może coś dodać do kodu bitcoina, jednak żeby jego poprawka została zaakceptowana, to jego wersja oprogramowania musiałaby być używana przez większość użytkowników.

Bitcoin a blockchain

Dla każdego użytkownika zgromadzone na osobistym portfelu bitcoiny to po prostu aktywa o określonej wartości, które może przesłać dowolnej osobie na świecie w dowolnym czasie. Pod spodem dzieje się wiele więcej. Cały system opiera się na tzw. łańcuchach blokowych stąd nazwa blockchain. Zapisane są w nim wszystkie potwierdzone transakcje. Dzięki temu wiadomo, ile środków znajduje się, na jakim portfelu oraz można zweryfikować transakcję z pewnością, że wysyłane bitcoiny należą w danej chwili do wysyłającego. Nad wszystkim czuwa zastosowana kryptografia. W związku z tym niemożliwe jest jakiekolwiek cofanie, usuwanie, modyfikowanie transakcji czy fałszowanie kryptowalut.

Blockchain bitcoina działa na podstawie konsensusu Proof of Work, czyli dowodu pracy. Cały łańcuch to nic innego jak duża baza danych. Każda transakcja jest powiązana z poprzednią. Żeby wszystkie transakcje zostały zapisane w tej bazie danych, muszą zostać potwierdzone. W tym celu tworzone są bloki. Zamiast wysyłać każdą transakcję z osobna do blockchaina, są one gromadzone właśnie w blokach. Każdy blok zawiera informacje o poprzednim bloku, czyli w pewnym sensie jest z nim połączony, stąd wziął się łańcuch w nazwie. 

W celu potwierdzenia danego bloku, czyli dodania go do blockchaina, użytkownicy odpowiedzialni za utrzymanie systemu (tzw. górnicy) udostępniają swoje zasoby sprzętowe (koparki) i ich moc obliczeniową. Kodują (hashują) w ten sposób dany blok uzyskując jakiś hash. Jeżeli hash jest zgodny z oczekiwanym, to rozwiązanie tego górnika zostaje dodane do blockchaina, a pozostali górnicy aktualizują swoje dane, żeby móc rozpocząć kolejne dodawanie bloków. Każdy górnik, którego hash zostanie dodany do blockchaina, zostaje nagrodzony nowymi bitcoinami, które zostały w ten sposób wydobyte.

Podczas tworzenia każdej transakcji, trzeba ją podpisać. Podpis jest sprawdzany z kluczem publicznym użytkownika i stąd wiadomo, czy dany użytkownik ma odpowiednią ilość środków na przewidzianą transakcję. Każdy blok, który posiada błędne transakcje, zostanie odrzucony, a zasoby zużyte na jego obsłużenie zmarnowane. Dzięki temu sprawdza się idea Proof of Work. Sama próba oszustwa jest nieopłacalna, za to działanie zgodnie z regułami jest nagradzane.

Sama technologia blockchain, zyskuje bardzo na popularności. Instytucje z różnych branż starają się zaimplementować ją u siebie. Okazuje się, że zastosowanie takiego systemu rozwiązuje wiele problemów i pozwala na większą transparentność i bezpieczeństwo.

Trzeba pamiętać, że blockchain bitcoina nie podlega żadnemu podmiotowi. Kiedy jakaś organizacja stworzy swój blockchain i nie udostępni kodu publicznie, to z dużym prawdopodobieństwem będzie miała nad nim kontrolę, co zaprzecza całej idei decentralizacji, w dodatku taki blockchain w przypadku ogromnej bazy danych mógłby być wolniejszy, nie wspominając już o mniejszym bezpieczeństwie.

Jak działa bitcoin?

W poprzednim rozdziale opisałem, jak działa blockchain. Wspomniałem tam o nagrodach dla górników za utrzymanie sieci. Bitcoin jest tak zaprogramowany, że jego ilość, która kiedykolwiek będzie dostępna, jest ustalona na  21 000 000 sztuk. W momencie pisania tego tekstu, za każde wydobycie bloku jest wypłacana nagroda w postaci 6,25 BTC. Co każde 210 000 wydobytych bloków nagroda ta jest zmniejszana o połowę. To zjawisko nazywamy halvingiem. Dzięki temu bitcoin w przeciwności do walut fiducjarnych jest aktywem deflacyjnym. 

Warto dodać, że kopanie bitcoina ze względu na koszta i potrzebną olbrzymią moc obliczeniową, oraz profesjonalne firmy zajmujące się wydobyciem, jest nieopłacalne w warunkach domowych. 

Jeżeli chcesz korzystać z bitcoina, to musisz przeprowadzać transakcje tak jak w tradycyjnym systemie bankowym. Jest jednak jedna znacząca różnica. Zrobisz to  bezpośrednio do innej osoby. Nie potrzebujesz do tego żadnej instytucji, która w Twoim imieniu przekaże środki, a przy okazji skrupulatnie odnotuje transakcję wraz z nazwiskami biorącymi udział w tym zdarzeniu. 

Każdy portfel generuje publiczny adres na podstawie kluczy prywatnych, na który możesz wysłać środki. Aby wysłać środki na klucz publiczny drugiej osoby, musisz transakcję podpisać swoim cyfrowym podpisem generowanym na podstawie klucza prywatnego, a następnie rozgłosić ją w blockchainie. Po sprawdzeniu, czy wysyłane środki należą do Ciebie, zostaną one przypisane do adresu publicznego wskazanego w transakcji. Właśnie dlatego nie potrzeba pośrednika, ponieważ nie jest możliwe wysłanie dwukrotnie tych samych bitcoinów.

Jak już wiesz, wszystkie transakcje w sieci są publiczne. Jednak nie znaczy to, że możemy powiązać wszystkie transakcje z konkretnymi użytkownikami. Dobrą praktyką jest generowanie nowego adresu za każdym razem, kiedy chcesz przyjąć nową płatność. W ten sposób osoby, które wysyłają do Ciebie bitcoiny, nie będą w stanie sprawdzić, ile ich w sumie posiadasz na innych adresach. 

Czy bitcoin jest bezpieczny?

Zanim postaram się odpowiedzieć na te pytania, przedstawiam Ci bardzo ważną zasadę w świecie kryptowalut. Akronim DYOR, czyli Do Your Own Research (zrób własne rozeznanie). Zasada ta polega na tym, żeby nie opierać się na jednym źródle wiedzy o danej kryptowalucie (np. tylko na tym blogu) i zrobić własne poszukiwania w celu zgłębienia wiedzy z różnych źródeł. Szczególnie powinno się ją stosować przed jakąkolwiek inwestycją. Na rynku dostępnych poza bitcoinem jest ogrom różnych innych projektów. Nie sposób poznać i sprawdzić wszystkich i oczywiste jest, że często opieramy się na wiedzy ekspertów. Jednak nic nie zastąpi własnej dociekliwości i ograniczonego zaufania. Dlatego też spójrz krytycznym okiem na to co tu czytasz. Jeżeli czegoś nie rozumiesz, to poszukaj odpowiedzi. Najzwyczajniej w świecie – DYOR.

Sieć bitcoina zbudowana jest w taki sposób, że każda transakcja odbywa się bezpośrednio bez jakiegokolwiek pośrednika, który pełni w obecnym systemie finansowym zaufaną trzecią stronę (np. bank). Transakcje są skonstruowane w taki sposób, że niemożliwe jest dokonanie podwójnego wydatkowania tych samych monet, co chroni otrzymującego przed oszustwem. Cały system utrzymywany jest przez tzw. nody, czyli najprościej mówiąc komputery, które biorą udział w przetwarzaniu transakcji i wydobyciu nowych walut. Bezpieczeństwo samego systemu rośnie wprost proporcjonalnie do ilości użytkowników utrzymujących sieć (nodów). Żeby spełnić to założenie, to większość nodów musi być „uczciwych”.

Co to znaczy, że node jest uczciwy? Co się stanie kiedy większość nodów będzie nieuczciwa? Jak już wiesz, sieć bitcoina jest rozproszona. Żeby wszystko działało jak należy, poszczególne węzły (nody) działające w sieci muszą osiągać konsensus. W dodatku ten konsensus musi osiągnąć większość nodów w sieci. Dzięki temu, jeżeli pojawi się nieuczciwy węzeł, który przedstawi swój nieprawdziwy dowód pracy, to pozostałe uczciwe nody odrzucą jego wersję. Tak długo jak większość mocy obliczeniowej będzie rozproszona po uczciwych nodach, system jest bezpieczny. Dochodzimy tutaj do możliwości potencjalnego ataku. Załóżmy, że nieuczciwy węzeł osiągnie większość mocy obliczeniowej całej sieci. Co się wtedy wydarzy?

Taką sytuację nazywamy atakiem 51%. W tym przypadku nieuczciwy node posiadający większościowy udział w mocy obliczeniowej może po prostu wykorzystać ją do własnych celów. Np. mógłby dążyć do przywrócenia jakichś transakcji czy ograniczyć możliwości wydobywania nowych bitcoinów uczciwym nodom. Wraz z rozwojem sieci, taki atak jest cięższy do przeprowadzenia i zarazem mniej opłacalny. Każdy nowy węzeł dodaje kolejne zasoby do sieci, które trzeba by przewyższyć. Sieć jest tak skonstruowana, że użytkownicy są motywowani do uczciwej pracy i walczą według ustalonych zasad o nagrody z wydobycia i utrzymania sieci. Teoretycznie więc, taki atak jest mało prawdopodobny. 

Jeżeli jednak by do niego doszło, atakujący prawdopodobnie byłby stratny na całej operacji. Nawet gdyby przejął wszystkie istniejące bitcoiny, to nie miałby gdzie ich upłynnić. A środki wydane na sprzęt o odpowiedniej mocy obliczeniowej, byłyby ogromne. 

Atakujący mógłby też mieć inny motyw. Np. obrałby sobie za cel zniszczenie bitcoina, nie patrząc na koszty, jakie by musiał ponieść. Po przeciwnej stronie ma programistów, dbających o dobro sieci, którzy mogliby szybko odpowiedzieć na ten atak. Nie wykluczam, że taki atak mógłby kiedykolwiek się odbyć i liczę się z tym, że kiedyś wartość bitcoina może spaść do zera, a sama sieć może przestać działać. Dlatego warto dywersyfikować swoje inwestycje i inwestować tylko pieniądze, które można stracić.

Kryptowaluty można stracić na wiele sposobów. I bardzo często ludzie tracą swoje środki w związku z tym, że nie zachowali odpowiedniej higieny pracy z tym aktywem. Trzymali bitcoiny na giełdzie, która upadła lub dali nieświadomie dostęp do swojego portfela. Jednak można temu zaradzić. Jednym z bezpieczniejszych miejsc, jest tzw. cold wallet. Najpopularniejszymi zimnymi portfelami są Ledger i Trezor. Więcej na ten temat napisałem w e-booku dostępnym pod tym linkiem. Znajdziesz tam też zniżkę na Ledgera.

Bitcoin a PLN

Bitcoina możesz obecnie kupić bezpośrednio za złotówki. Możliwości jest sporo. Może być to giełda, kantor, bitomat, różne aplikacje czy bezpośredni zakup od drugiej osoby. Pamiętaj jednak, żeby zbierać sobie dowody zakupu jak i sprzedaży. Przydadzą Ci się podczas rozliczenia rocznego z Urzędem Skarbowym. W Polsce każda wymiana kryptowaluty do waluty fiducjarnej rodzi obowiązek podatkowy.

Istnieje już sporo podmiotów, które umożliwiają płatność w kryptowalutach w każdym sklepie, za pomocą kart płatniczych. Dla sprzedawcy, nic się nie zmienia. Podczas dokonywania płatności następuje przewalutowanie na złotówki, a sprzedawca nawet nie musi wiedzieć, że właśnie dokonano płatności w bitcoinie. Taka płatność również jest traktowana jak wyjście z kryptowalut do walut fiducjarnych.

Skąd się bierze wartość bitcoina? Dlaczego ludzie go kupują?

Bitcoin ma wartość, ponieważ najzwyczajniej można nim płacić. Tak naprawdę aż tak bardzo nie różni się od tradycyjnego pieniądza, a nawet ma przewagę w swojej ograniczonej ilości. Z kolejnymi dniami coraz to więcej osób dowiaduje się i zaczyna z niego korzystać, co powoduje jego coraz to wyższe wyceny. Oczywiście w dalszym ciągu rynek jest na tyle mały, że następują gwałtowne wahania ceny. Cena po prostu jest zależna od popytu i podaży.

Jednym z powodów, dla których ludzie kupują bitcoina, jest potencjalne przechowanie wartości w czasie. W obecnych czasach temat ucieczki przed inflacją jest bardzo popularny. Śledząc historię wykresu ceny BTC, można sprawdzić, że w poprzednich cyklach kupując go nawet w najgorszym momencie na górce w grudniu 2017 roku, można było go następnie sprzedać 3 lata później z ponad 200% zyskiem. Jedną ze strategii, którą warto się zainteresować, jeżeli chcesz inwestować długoterminowo, jest DCA, którą opisałem we wspomnianym wcześniej e-booku dostępnym również tutaj => DCA e-book

Możliwości, jakie daje bitcoin, również zachęcają do jego posiadania. Wspomniany już brak pośredników, możliwość wysłania aktywów czy zabrania ich ze sobą bez nadzoru w dużych ilościach na drugi koniec świata, dają niesamowitą wolność. 

Oczywiście nie mogę pominąć możliwości spekulacyjnych. Z racji, że rynek kryptowalut jest bardzo zmienny. Sporo osób próbuje swoich sił w tradingu. Jednak inwestycja w krótkim terminie jest dosyć ryzykowna.

Jakie by nie były powody zakupu, musisz się liczyć z tym, że cena BTC może spaść do zera. Na rynku kryptowalut nie ma funduszu gwarancyjnego i nikt straconych pieniędzy Ci nie odda. Dlatego warto w drodze na szczyt realizować zyski.

Czy bitcoin jest piramidą finansową? A może bańką spekulacyjną?

Schemat Ponziego, czyli popularna piramida finansowa. Często słyszałem to określenie w kontekście bitcoina. Po przeczytaniu tego artykułu już pewnie wiesz, jaka jest odpowiedź. 

Inwestując w Bitcoina, nie ma gwarancji zysku. Nie ma też gwarancji, że w przyszłości będziemy świadkami nowych ATH (All Time High – najwyższa wartość w historii). Dlatego warto korzystać z DCA oraz należy samodzielnie obserwować rynek. A jeżeli trafisz na kogoś, kto obiecuje ogromne zyski w parę tygodni, to radzę dokładnie prześwietlić otrzymaną od tej osoby ofertę.

A jak jest z bańką? No właśnie, czy cena BTC jest sztucznie napompowana? To zależy. A zależy od tego kiedy. Dlatego warto się dwa razy zastanowić przed zakupem w momencie kiedy rynek gwałtownie idzie w górę. Po każdym wystrzale musi przyjść korekta. Nie warto ulegać FOMO (fear of missing out – strach przed tym, co nas omija) i realizować swoje założenia. Po prostu każda bańka kiedyś pęka i niezależnie czy bitcoin jest, czy nie jest bańką spekulacyjną, zalecam rozważne inwestycje.

Przyszłość bitcoina. Czy potrzebujemy tej technologii?

Bitcoin z założenia miał być walutą używaną na całym świecie, która umożliwia szybkie, bezpieczne i tanie płatności. Adopcja bitcoina jednak nie postępuje tak szybko i dzisiaj jeszcze nie wszędzie zapłacisz bezpośrednio za pomocą BTC. 22 maja 2010 roku dokonano pierwszej płatności bitcoinem za towar fizyczny. Były to dwie pizze w cenie 10 000 BTC. Była to jednak transakcja pomiędzy dwoma osobami, a nie powszechna metoda płatności w sklepie. Powstały już jednak narzędzia do takich płatności, które ułatwiają dokonanie zapłaty kryptowalutami za pomocą tradycyjnych kart wydawanych np. przez VISA. Po prostu w momencie zakupu Twoje bitcoiny zostają przewalutowane na PLN, a odbiorca nawet nie wie, że właśnie płacisz kryptowalutami. Wracamy tutaj jednak do jakiegoś pośrednika płatności. Idealnie byłoby, żeby taki sklep jak np. Żabka czy Biedronka, akceptował bezpośrednią płatność w bitcoinie.

Czas pokazał, że transakcje na bitcoinie wcale nie są takie szybkie i tanie, jak by tego oczekiwano. 21 kwietnia 2021 roku opłaty sięgały średnio prawie 63 dolarów za pojedynczą transakcję. Dzisiaj (14.08.2022) jest to w okolicach 1,2 dolara.

Bitcoin Średnia opłata transakcyjna wykres
źródło: https://bitinfocharts.com/pl/comparison/bitcoin-transactionfees.html

Kiedy planujesz transfery swoich bitcoinów, warto najpierw sprawdzić na wykresie, ile w danym czasie wynosi średnia opłata transakcyjna. Czas przesłania BTC na inny portfel zależny jest od kilku czynników, jak np. obciążenia sieci, ilości potwierdzeń wymaganych przez odbiorcę czy właśnie aktualnej wartości opłaty transakcyjnej. Zazwyczaj przesłanie trwa od 10 do 30 minut, co nie jest tak szybkie jak transfer złotówek blikiem, ale znacznie szybsze niż przelewy tradycyjne.

Trzeba również zauważyć, że wydobycie bitcoina zużywane są spore ilości energii elektrycznej. Jest to wpisane w system proof of work, a pierwsze wyceny opierały się na kosztach wydobycia nowych BTC.

Mimo wszystkich niedoskonałości bitcoin zyskuje coraz to większą popularność i adopcję. Salwador jako pierwszy kraj na świecie przyjął BTC jako prawny środek płatniczy. Coraz więcej państw patrzy w stronę tej kryptowaluty przychylnie. Oczywiście są też kraje, które znajdują się w opozycji do tego podejścia i definitywnie zabraniają (lub starają się ograniczyć), korzystanie z rynku kryptowalut.

Niewątpliwie, pojawienie się bitcoina zmieniło naszą rzeczywistość. Warto zainteresować się tematem i nauczyć się korzystać z tej technologii. Nie chodzi o wielkie inwestycje a poznanie możliwości i samodzielną ocenę co może Ci dać BTC.

DARMOWY E-BOOK

Najlepsza strategia inwestycyjna w bitcoina

– CZYM JEST STRATEGIA DCA
– KIEDY KUPOWAĆ I SPRZEDAWAĆ BITCOINA
– ILE, GDZIE I JAK INWESTOWAĆ
– GDZIE BEZPIECZNIE PRZECHOWYWAĆ BITCOINA
– BRAK SPAMU
– INFORMACJE O NOWYCH POSTACH

Cześć! Jestem Łukasz. Zanim dokonałem swojego pierwszego zakupu bitcoina, dużo się edukowałem. Na początku nie potrafiłem zrozumieć, gdzie jest ta wartość i za co ludzie płacą.

Teraz już wiem i chcę się tym podzielić z Tobą na tym blogu. Mam nadzieję, że dzięki informacjom tutaj zawartym, będziesz się swobodnie i bezpiecznie poruszać po rynku kryptowalut.

Używamy ciasteczek, żeby poprawić działanie strony. Więcej informacji na stronie Polityka prywatności i plików cookies